Gorące i upalne lato to najgorszy z możliwych okresów, zwłaszcza, jeśli nie masz wakacji i musisz jeszcze po pracy zrobić zakupy dla dwójki dzieci. Krzyś i Ola mają już po cztery lata, jednak nie mogliśmy sobie pozwolić na opiekunkę, dlatego pilnuje ich moja mama, a ich babcia. Ach, spieszę również z informacją dla mojego męża- jestem w ciąży! To dopiero siódmy tydzień, ale staraliśmy się z mężem tak długo. Mam już trochę lat i wiem, że moją ostatnią szansą byłoby in vitro, ale sama ta wiadomość powinna bardzo ucieszyć moją drugą połówkę. Chciałabym tak dużo nie mówić o moim życiu, ale mam taki wewnętrzny obowiązek. Otóż, kredyt będziemy spłacali jeszcze z 20 lat, także nie możemy sobie pozwolić na żadne tragedie, nasze pociechy niedługo zrozumieją świat, a mój mąż już od pięciu lat zbiera na jakiś super samochód. Jesteśmy taką typową mieszczańską rodziną-bez rewelacji. Postanowiłam na chwilę wejść do kawiarenki na kawę i ciastko, powinnam także zadzwonić do mojej przyjaciółki, by się pochwalić wiadomością. Całkiem wygodne krzesełka…
-Wszyscy na ziemię! – zaczął się wydzierać jakiś bandyta w czapce, a drugi podbiegł do kasjerki i stał przy niej- Wrzuć wszystkie pieniądze do tego worka, bo inaczej ta kobieta zginie!
Mężczyzna z zakrytą twarzą zaczął do mnie mierzyć. Boże, Boże, dlaczego właśnie do mnie?
- Szybciej! – poganiał kasjerkę ten zbrodniarz, a ja miałam łzy w oczach…
Strzał.
- Leo, sam wypalił!
- Ty ku#wa durniu! – zamaskowany mężczyzna wziął worek z pieniędzmi i zaczął uciekać
-Spie#dalamy!
Mając ostatnie sekundy świadomości, myślałam, jak bardzo świat mnie zawiódł. Dowiedziałam się również, jak jednym strzałem zabić dwie osoby dla paruset złotych. Ten jeden strzał również zniszczył życie mojej matki oraz mojego męża, który odnajdzie tych bandytów i ich zabije, kończąc w więzieniu i niszcząc życie naszych pociech. To jeden strzał, który…
0 komentarze:
Prześlij komentarz