środa, 3 kwietnia 2013


 Na ruszt dzisiaj idzie jedna z ciekawszych inwestycji, wciąż nieco droga dla takich maluczkich, jak my, niemniej jednak warto o niej wspomnieć zwłaszcza ze względu na styl i smak oraz ogólną elegancję takiej inwestycji!

Dla wielu biznesmenów mało otwartych na lokowanie pieniędzy w alternatywa, czyli w tym wypadku akurat w butelki whisky ze względu na słabe przekonania co do tego biznesu, ale...

Pomysłodawca tej formy inwestowania, czyli firma Wealth Solutions, która pierwsza w Polsce wprowadziła taką formę na rynek (tę formę, czyli zakup kolekcjonerskich butelek whisky i obrót nimi na WWI, czyli World Whisky Index) obiecuje nam:


  • szansę na zyski na poziomie kilkudziesięciu procent rocznie w rekomendowanym okresie inwestycji
  • topniejące zapasy whisky z zamkniętych destylarni oraz wysoki popyt ze strony popyt ze strony kolekcjonerów i konsumentów na całym świecie jako podstawa wzrostu cen
  • inwestycję w fizyczne obiekty, których wycena jest niezależna od sytuacji na rynku finansowym
  • projekt stworzony przez doświadczonych ekspertów 
   
DALMORE TRINITAS (czyli najdroższe whisky świata)



  Powstała z destylatów lat: 1868, 1878, 1926 i 1939. Ich ilość była na tyle mała, że wystarczyła do produkcji jedynie trzech butelek. Ostatnie dwa lata Trinitas spędziła w dziesięciolitrowej beczce z białego, amerykańskiego dębu. Główny gorzelnik Rochard Paterson przygotował ją nasączając ją przed napełnieniem dwoma cennymi gatunkami sherry: Matusalem Oloroso i Pedro Ximenez. W efekcie powstała whisky, w której wyczuwalne są: mocne nuty słodkich rodzynek, bogatej kolumbijskiej kawy, kruszonych orzechów i gorzkiej pomarańczy. W zapachu wyczuć możemy nuty: grejpfruta, drzewa sandałowego, białego piżma i indonezyjskiej paczuli. Cena? 100 tysięcy funtów!

Musimy jednak wziąć pod uwagę to, że nasza lokowanie forsy w whisky to inwestycja długoterminowa, a najlepiej zacząć taką inwestycję mając około 30 tysięcy złotych. 
(Tak, wiem że nie mamy tyle pieniędzy na razie, ale warto wziąć pod uwagę i nie bać się takiej odważnej inwestycji!)




0 komentarze:

Prześlij komentarz